Geoblog.pl    kurki    Podróże    Indie dla bogaczy :) , INDIA spid-tur    Pushkar
Zwiń mapę
2007
01
lis

Pushkar

 
Indie
Indie, Pushkar
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5886 km
 
Jest jeszcze wcześnie około 20 więc po zostawianiu bagażu udajemy się na miasto.
Pushkar jest świętym miastem dla Hindusów znajduje się tu Świątynia Brahmy oraz mnóstwo Ghat , które otaczają święte jezioro.
Spacerujemy po mieście poruszając się wąziutkimi uliczkami , przeciskamy się pomiędzy turystami w przeważającej ilości z Indii . Uliczki są ciekawe i interesujące jedyne co przeszkadza to wszechogarniający brud. Krowy (nie święte po prostu krowy. Dla Hindusa każda krowa jest święta więc nie ma potrzeby mówienia święta krowa. Krowa i tyle.)
Więc krowy żyją tu w idealnej symbiozie z ludźmi , a ich łańcuch pokarmowy poszedł krok do przodu i nie potrzebują już trawki, do szczęścia wystarcza im gazeta lub jakiś inny odpadek po prostu działają niczym sprzątaczki wsuwając wszystko co leży na ulicy.

Idziemy nad jeziorko gdzie "bramini " naciągają turystów na mamonę. My też się dajemy i już po chwili odprawiamy modły nad świętym jeziorem. Modlimy się o szczęście nasze , rodziców , dziadków , babci , braci, sióstr oraz nie narodzonych dzieci :) . Po modlitwie okazuje się że należy coś wrzucić do sakwy , a ilość zależy od tego jak bardzo kochamy naszą rodzinkę. :) Po modłach dostajemy sznureczki i mamy wstęp do wszystkich świątyń . Dostają wszyscy oprócz mnie ponieważ 50 rupi nie zadowoliło bramina i się na mnie obraził i nie dał.
Idziemy coś zjeść do polecanej restauracyjki , okazuje sie naprawdę rewelacyjna i tania płacisz 50 rupi i jesz ile wlezie. Potem bilard odszyfrowywanie napisów angielskich na ścianach , które nie są zbyt poprawne i do hotelu.
Ja zatrzymuję się jeszcze porozmawiać z chłopakiem z recepcji.
Okazuje się bardzo sympatyczny i opowiada o mieście . Namawia mnie na odwiedzenie miasta w terminie gdy odbywa się tu święto wielbłądów , jest strasznie kolorowo i zjeżdżają się ludzie z całych Indii. Opowiada także o Janpurze który postanowiliśmy pominąć.
Mówi że jest tu szczęśliwy i czuje się jak w domu co prawda przebywa w hotelu 24 godziny , ale nie traktuje tego jak pracę. Po prostu panuje tu rodzinna atmosfera.Zarabia jakieś 1800 Rupi miesięcznie czyli około 50 $ . Dom odwiedza raz na miesiąc ma nie daleko bo pochodzi z pobliskiej wioski oddalonej o około 5 km. Jest szczęśliwy i o to chodzi.

Czas na nocleg i pierwsze starcie z komarami, których o tej porze roku powinno tu nie być . ale jak widać komary nie znają się na astronomii .
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
kurki
Krystian Kurek
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 6 wpisów6 0 komentarzy0 6 zdjęć6 0 plików multimedialnych0